- 6 grubych łodyg rabarbaru
- szklanka cukru
- laska wanilii
- woda

Jeden z najstarszych napojów orzeźwiających. Pierwotna wersja to oczywiście napój cytrynowy. Bardzo popularny napój w Francji już w XVII wieku prawdziwe apogeum popularności przeżywa na początku XIX gdy wynaleziono sposób na gazowanie wody. Zapomniana przez ostatnie dziesięciolecia i zepchnięta na boczny tor przez chemiczne paskudztwa w plastikowych butelkach obecnie wraca do łask – i dobrze bo nic nie gasi pragnienia w gorący dzień tak, jak lemoniada! Mój ulubiony Praktyczny Kucharz Warszawski z 1913 roku podaje taki przepis na „Limoniadę” i syrop limonadowy.
Syrop to dobre rozwiązanie – taki koncentrat smaku. Przechowujemy w lodówce i w każdej chwili możemy uzupełnić dzbanek. Syropy możemy robić z różnych owoców, ziół, kwiatów, których smak utrwalamy cukrem lub jak kto woli ksylitolem czy stawią. Ja się cukru nie boję – w każdym przepisie możecie go jednak zastąpić. Zrobimy dzisiaj trzy syropy: rabarbarowy z wanilią, z lebiodki pospolitej (oregano) i aromatyczny z marzanki wonnej z cytryną.
Składniki:
- 6 grubych łodyg rabarbaru
- szklanka cukru
- laska wanilii
- woda
Rabarbarowym łodygom odcinamy brudną końcówkę i kroimy na kawałki – drobne około 1 cm, odda więcej smaku. W garnku, w którym będziemy gotować sok pokrojony rabarbar zasypujemy połową cukru, dodajemy wanilię – laskę wanilii przecinamy na pół i czubkiem noża zeskrobujemy ziarenka, laskę też wrzucamy. Odstawiamy najlepiej na noc, rabarbar puści sok i przejdzie smakiem wanilii. Następnie zalewamy wodą, tak aby tylko zakryć rabarbar. Dodajemy resztę cukru i gotujemy na małym ogniu około 15 – 20 minut od momentu wrzenia. Odstawiamy pod przykryciem do ostudzenia. Gdy ostygnie odcedzamy starając się aby do syropu nie wpadły nam żadne cząstki – najlepiej na gazie lub bardzo gęstym sicie. Syrop przechowujemy w lodówce. Lemoniadę robimy mieszając syrop z zimną wodą (gazowaną lub nie – jak lubicie) – po prostu pyszne 🙂
Marzanka wonna to pięknie pachnąca roślinka leśna – pisałam już o niej. Pełnię smaku uzyskamy gdy troszkę zwiędnie a najlepiej wyschnie – ma zapach podobny do trawy żubrowej. Marzanki nigdy nie siekamy. Całą roślinkę wkładamy do wody, wina lub innego alkoholu i pozostawimy aż odda smak. Możemy też aromatyzować nią cukier – kilka gałązek zasypujemy cukrem, lekko rozcieramy w rękach, taki cukrowy masaż i zostawiamy na pewien czas w zamkniętym pojemniku.
Składniki:
- mała wiązka suszonej marzanki
- cytryna
- pół szklanki cukru
- 1 l wody
Mała wiązka tzn. 4 -5 gałązek. Marzankę umieszczamy w garnku, ścieramy skórkę cytrynową (bez albedo czyli białego miąższu), sok wyciskamy, dosypujemy cukier, dolewamy wodę. Zagotowujemy i zostawiamy do ostudzenia. jeśli jest dla Was za mało słodki możecie dodać jeszcze cukru. Ostudzony syrop odcedzamy i przechowujemy w lodówce. Proporcje mieszania z wodą musicie sami ustalić – takie, jakie będą Wam smakować. Do dzbanka z lemoniadą możecie dodać jeszcze gałązkę marzanki i plaster cytryny – będzie ładniej wyglądać.
Składniki:
- pęczek oregano lub lebiodki
- 1 l wody
- pół szklanki cukru
Lebiodkę znajdziemy na spacerze – trzeba się tylko nauczyć ją oznaczać. Wiosną wykopałam mały krzaczek na łące i rośnie sobie u mnie na balkonie już w całej skrzynce. Możemy też po prostu kupić oregano w sklepie lub na targu. Z wody i cukru gotujemy syrop i wrzucamy lebiodkę – chwilkę gotujemy i zostawiamy do ostygnięcia. Z syropu robimy lemoniadę mieszając z wodą w proporcjach jakie lubimy. Świetnie smakuje, gdy do dzbanka dodamy cząstki świeżego, schłodzonego arbuza lub melona.
Ciesz się Smaku!
