Dzisiejsze zakupy na targu upewniły mnie, że nastał czas dobrodziejstw natury. Chociaż warzywa jadamy, a przynajmniej powinniśmy jadać cały rok to te sezonowe są najsmaczniejsze. Zwłaszcza sałaty, młode i chrupiące. Oprócz sałaty masłowej, znanej nam od dziecka do dyspozycji mamy wiele odmian, które stosunkowo niedawno są u nas uprawiane.
Rukola – wyglądem przypomina liście mleczu. Ma ostry, charakterystyczny smak dzięki czemu urozmaica mieszanki łagodnych sałat. Świetna do sałatek z pomidorami i serami oraz szynką parmeńską i melonem. Komponuje się z oliwą oraz sosem winegret na miodzie.
Endywia – ma strzępiaste, grube, zielone na zewnątrz główki liście a środek jasny. Najsmaczniejsze są tylko młode liście z dodatkiem winegret, czosnku, orzechów. Jeśli chcemy zrobić sałatkę z grillowanym bekonem endywia będzie dobrą bazą.
Rzymska – podobna trochę do kapusty pekińskiej tylko bardziej zielona. Ma dość gruba ale też kruche liście. Dobrze smakuje z serami oraz gęstymi sosami jogurtowymi oraz orzechami.
Roszponka – malutkie, zaokrąglone listki o orzechowym posmaku. Zazwyczaj w towarzystwie oliwy lub sosu winegret.
Radicchio – bardzo grube, bordowe liście z białym nerwem. Ze względu na gorzkawy smak stosowana jako dodatek w mieszankach z miodem i octem balsamicznym.
Lollo Rosso i Lollo Biondo – dekoracyjne, kędzierzawe sałaty: czerwona i zielona o smaku delikatnym, trochę gorzkawym. Stosowana w mieszankach sałat.
Lodowa – jasnozielone liście tworzą zwartą główkę. Chrupiąca i łagodna. Komponuje się z mocnymi smakami. Chociaż mamy ją całą zimę nie zapominajmy o niej – wiosną jest najsmaczniejsza!
Oprócz sałat świetne jako dodatek do sałatek są młode liście botwinki, szpinaku i rzodkiewki.
Jednak aby w pełni rozkoszować się smakiem warzyw niezbędne są nam dressingi. Bez nich sałaty to tylko liście a pozostałe składniki sałatek to elementy, które jakoś nie chcą razem zagrać w orkiestrze smaku. Dressing jest jak dyrygent, który przychodzi na koncert w ostatniej chwili i jednym ruchem batuty sprawia, że rozbiegane dźwięki tworzą harmonię.
Dressing to nic innego jak sos sałatkowy. Może być na bazie oliwy, jogurtu, majonezu z różnymi dodatkami. Dip to już waga ciężka:) jest gęstym sosem, w którym zanurzamy warzywa, mięsa, sery, krakersy lub pieczywa. Każdy może stworzyć swój ulubiony dressing i dip. Zapraszam do kuchennych eksperymentów: przygotujcie składniki a potem mieszajcie je w różnych kombinacjach – na pewno znajdziecie swój ulubiony smak! Ja podzielę się z Wami moimi – zapraszam do przepisów.
Ciesz się Smakiem!