- 500 g mąki
- 250 g miodu
- 100 g cukru
- 100 g masła
- 2 płaskie łyżeczki sody
- 4 duże łyżki przyprawy do piernika
- 2 jajka
- 50 ml spirytusu
Mięciutkie – od razu można zjadać. Pierniczki dzielę na dwa rodzaje: te które są do ozdoby i te do jedzenia. Te do jedzenia nie mogą mieć na sobie tony lukru, za to muszą być pysznie nadziane. Na warsztatach mieliśmy konfiturę z czarnej porzeczki. Ciasto na podstawie przepisu Hanny Szymanderskiej ale trochę pozmieniałam. Z podanej proporcji wyszło nam około 20 średnich pierniczków.
Składniki:
- 500 g mąki
- 250 g miodu
- 100 g cukru
- 100 g masła
- 2 płaskie łyżeczki sody
- 4 duże łyżki przyprawy do piernika
- 2 jajka
- 50 ml spirytusu
Polecam przyprawę do piernika z tego przepisu. Miód, masło i cukier podgrzewamy – tylko do rozpuszczenia. Najlepiej w dużym garnku, będzie nam wygodnie wymieszać w nim wszystkie składniki. Początkowo mieszamy je łyżką drewnianą, następnie wykładamy masę na omączony blat i zagniatamy ciasto. Będzie się kleiło więc podsypujemy mąkę ale jak najmniej. Zagniatamy tylko tyle aby składniki się połączyły. Wkładamy do miski, zakrywamy i umieszczamy w lodówce na noc. Następnego dnia masę rozwałkowujemy cienko, około 3 mm – najwygodniej podzielić sobie ją na części i kolejno wyjmować z lodówki. Gdy jest zbyt ciepła będzie się kleić. Najłatwiej nadziewać pierniczki w następujący sposób: płat ciasta dzielimy na równe kawałki troszkę większe niż wielkość naszych foremek do wycinania, na połowie z nich układamy po łyżeczce konfitury, pozostałym ciastem je przykrywamy delikatnie sklejając brzegi obu płatów ciasta – dopiero teraz wycinamy foremką kształt. Skrawki odciętego foremką ciasta ponownie zagniatamy i chłodzimy. Pierniczki pieczemy w 160°C z termoobiegiem około 10 – 15 minut. Sprawdzamy często aby nie piec ich zbyt długo bo będą twarde. Do zdobienia użyjemy lukru królewskiego. Będziemy potrzebować białko jajka i około szklanki cukru pudru. Mikserem – najlepiej jedną łopatką – na najniższych obrotach miksujemy najpierw samo białko, po chwili dodając cukier puder. Mieszamy do uzyskania jednolitej masy.Cały czas na najniższych obrotach, żeby nie napowietrzyć masy – w przeciwnym razie pęcherzyki powietrza w miarę wysychania lukru będą pękać i lukier będzie się „sypał”. Gęstość najlepiej sprawdzić zanurzając patyczek – lukier powinien bardzo powoli z niego spływać. Dekorujemy wyciskając z plastikowych buteleczek lub robiąc rożki z papieru do pieczenia.
Ciesz się Smakiem!