- 2/3 szkl. wiórków kokosowych
- 1/2 szkl. cukru
- 1 szkl. mąki
- 150 g masła
- 1 jajko
- 1 kg pomarańczy
- łyżka agar-agar (lub żelatyny wg zaleceń producenta)
- cukier opcjonalnie
- 200 g czekolady
- 100 g śmietanki 30%
Niestety nie zdążyłam w tym roku zrobić konfitur z pomarańczy. Trudno poradzimy sobie inaczej. Z pomocą przyjdzie agar-agar. Już kiedyś o nim pisałam: Agar jest to rodzaj żelatyny pochodzenia roślinnego, którą otrzymuje się z krasnorostów. W Polsce agar otrzymuje się z krasnorostu, który występuje w Bałtyku nazywa on się widlik. Pomijając (dla mnie istotny) fakt, iż nie pochodzi od zwierząt ma on znaczną przewagę na żelatyną. Oprócz tego, że ścina się szybciej, można go doprowadzać do wrzenia i nie traci swoich właściwości.
Składniki:
ciasto:
- 2/3 szkl. wiórków kokosowych
- 1/2 szkl. cukru
- 1 szkl. mąki
- 150 g masła
- 1 jajko
galaretka pomarańczowa:
- 1 kg pomarańczy
- łyżka agar-agar (lub żelatyny wg zaleceń producenta)
- cukier opcjonalnie
polewa czekoladowa:
- 200 g czekolady
- 100 g śmietanki 30%
Ciasto zagniatamy jak kruche, czyli szybko i chłodzimy pół godziny. Schłodzone rozwałkowujemy na grubość 5 mm i układamy w formie. Z powyższej receptury upieczecie blaszkę ok. 20/30 cm. Pamiętamy oczywiście o zrobieniu boków – ozdobnych lub nie. Widelcem nakłuwamy gęsto ciasto. Wypiekamy na złoto w temp. 180°C. Pomarańcze dokładnie myjemy a najlepiej wyparzamy wrzątkiem. Skórkę ścieramy tarką lub zdejmujemy zesterem i siekamy. Pomarańcze filetujemy czyli obieramy z wszystkich błonek. Obrane pomarańcze i skórkę zasypujemy cukrem – ilość zależy od tego jak słodkie są pomarańcze. Cukier ma tutaj zastosowanie tylko smakowe, nie robimy konfitury, bo nie mamy na to czasu. Możecie go zupełnie pominąć. Smażymy pomarańcze ze skórką kilka minut, aż rozpadną się na cząsteczki. W tym momencie, na krótko przed dodaniem agar-agar lubię dolać kieliszek mocnego alkoholu. Może to być rum, winiak a nawet przez przypadek odnaleziona na półce, zupełnie zapomniana butelka pigwówki na spirytusie. Jak ja lubię takie niespodzianki! Agar-agar rozpuszczamy w około 100 ml wody i dodajemy do pomarańczy. Smażymy jeszcze 5 minut. Jeszcze gorące pomarańcze rozprowadzamy na placku. Pozostaje nam już tylko czekoladowa polewa. Śmietankę i czekoladę ogrzewamy w rondelku o grubym dnie lub kąpieli wodnej. Uważamy by się nie przegrzała, doprowadzamy tylko do rozpuszczenia się czekolady. Wylewamy gorącą masę na pomarańcze. Mazurek jest gotowy gdy ostygnie i zwiąże czekolada. Placek z kokosowymi wiórkami jest przyjemnie chrupiący. Pomarańczowa masa cytrusowo kwaśna a czekolada słodka. Lubię to 🙂
Ciesz się Smakiem!