- 500 g mąki
- 250 ml mleka
- 15 g drożdży świeżych
- 2 jajka
- 100 g masła
- 100 g cukru
- łyżeczka soli
- cukier waniliowy
- cukier puder do owoców
- ok. 300 g jagód lub innych owoców
Uwielbiane przez moją rodzinę. Znikają błyskawicznie w towarzystwie hektolitrów zimnego mleka. Szczerze mówiąc dopóki pierwszy raz sama nie upiekłam nie lubiłam jagodzianek. Pamiętałam smak jagodzianek kupowanych w sklepie. Wszystkie były dla mnie za suche, zapychające – a mleka nie znoszę brr! Moje bułeczki są wilgotne, puszyste i mocno nadziane owocami. Do nadzienia używam różnych owoców nie tylko jagód. Pyszne są z malinami, truskawkami i borówkami amerykańskimi. Spróbujcie.
Składniki na ok. 16 bułeczek:
- 500 g mąki
- 250 ml mleka
- 15 g drożdży świeżych
- 2 jajka
- 100 g masła
- 100 g cukru
- łyżeczka soli
- cukier waniliowy
- cukier puder do owoców
- ok. 300 g jagód lub innych owoców
Owoce płuczemy i osuszamy na ręczniku papierowym. Przygotowujemy zaczyn: w małej miseczce rozkruszamy drożdże i rozcieramy je z łyżką potrzebnego cukru. Dolewamy połowę z zagrzanego mleka i rozpuszczamy w nim drożdże. Przypominam, że temperatura mleka nie może przekraczać 40 °C. Dodajemy dwie łyżki mąki z odmierzonych 500 g i rozcieramy aby nie było grudek. Odstawiamy na ok. 20 min. Powinien wyrosnąć „grzybek”:) Rozpuszczamy masło i studzimy. Do sporej misy wsypujemy pozostałą mąkę, cukier, cukier waniliowy, sól, dodajemy zaczyn, resztę mleka i jedno jajko. Zagniatamy ciasto. Do wstępnie zagniecionego dolewamy masło i zagniatamy aż masa je wchłonie. Ciasto wyjmujemy z misy na blat podsypujemy mąkę i zagniatamy jeszcze przez 10 – 15 minut zgodnie z moją teorią, że ciasto drożdżowe musi być dopieszczone:) Wkładamy do misy przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia (podwojenie objętości – do 1,5 godz.). Następnie dzielimy ciasto na 16 części robimy z nich kulki, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy na 15 minut. W tym czasie przygotowujemy sobie blaszki. Proponuję przygotować dwie – wykładamy je papierem do pieczenia. Każdą kulkę rozwałkowujemy na równą grubość – nie muszą mieć równego kształtu i nie powinny być zbyt cienkie. Nakładamy owoce na środek placka (ile się tylko zmieści) i posypujemy łyżeczką cukru pudru. Sklejamy jak pierożek. Ciasto powinno się idealnie sklejać. Trzeba to zrobić bardzo dokładnie aby nie wyciekał sok z owoców w trakcie pieczenia. Naszego pierożka odwracamy tak aby sklejenie było równo pod spodem, brzegi podwijamy też pod spód. Układamy na blasze w dużych odstępach bo sporo rosną. Odstawiamy na 45 min. Drugie z jajek rozkłócimy i smarujemy bułeczki. Pieczemy w temp. 220 °C przez 15 minut.
Ciesz się Smakiem!